,,Już od pierwszej płyty wyrobiliśmy sobie swój własny, rozpoznawalny styl muzyczny” wywiad z Piglets Deep Forest

W młodości… wróć! W dzieciństwie oglądałem takie filmu, które zapadły mi w pamięć. Jednym z nich był ,,Powrót do przeszłości”. Czemu o tym mówię? Ten film wydał mi się bardzo kosmiczny. Tak jak ,,Star Trek”. Niedawno poznałem Piglets Deep Forest… Co to ma wspólnego z filmami? Pewien klimat, który jest z innej bajki, zabierający nas w podróż w przestrzenie, wymiary, które wydają się dalekie, niezbadane, gdzie wyobraźnia zaczyna mieć namacalne źródło. Taka jest właśnie muzyka tego zespołu. Niedefiniowalna i nieziemska nie tylko w przenośni, bo bohater tej płyty zabiera nas w kosmiczną podróż, gdzie dźwięki piszą opowieść. Bohater? Jest to urocza świnka (o imieniu Prosiaczek), która stała się znakiem rozpoznawczym zespołu, którego to miałem okazję niedawno poznać. Zapraszam na rozmowę z Moniką, Adamem i Andrzejem  – częścią ludzi z Piglets Deep Forest.

Tomek nadaje: Pisałem recenzję Waszego albumu… chyba pierwszy raz mam wrażenie, że bardziej niż z muzykami zrobiłbym wywiad z bohaterem albumu, he! Taki żarcik na początek. Kim jest świnka, którą wyróżniłem nawet w swojej recenzji?

Adam: Prosiaczek jest maskotką naszego zespołu i jest związany z książką, która towarzyszyła założycielowi zespołu (Adamowi) przez całe życie, pt.: „Zielony prosiaczek z guziczkiem w nosku”. W skrócie, książka opowiada o tym, ze nawet mały, bojaźliwy Prosiaczek może znaleźć w sobie odwagę, żeby obalić zły system (sowiecki komunizm).

Prosiaczek dla potrzeb zespołu zmienił kolor na różowy i został ciekawym świata podróżnikiem i odkrywcą, który towarzyszy nam jako rozweselająca maskotka.

Gracie styl określany jako space rock. Co to jest za styl?

Czym jest Space Rock ? Według definicji to podgatunek rocka, który charakteryzuje się kosmiczną tematyką oraz dźwiękami, często tworzonymi przy użyciu elektronicznych efektów i syntezatorów. Space Rock wywodzi się z końca lat 60. i początku lat 70., łącząc elementy rocka progresywnego, psychodelicznego oraz ambientu. Tematyka utworów jest związana z kosmosem, czasem z filozofią oraz science-fiction. Pod względem muzycznym charakterystyczne są długie, rozbudowane kompozycje z hipnotycznymi, powtarzającymi się motywami. Instrumentalne partie są bogate i atmosferyczne, z dużą ilością efektów dźwiękowych. Dominują gitary elektryczne, syntezatory, klawisze i różnorodne efekty dźwiękowe. Partie wokalne, jeśli występują, często są eteryczne i przestrzenne. Muzyka ta ma często medytacyjny, transowy charakter, zachęcający do głębokiego zanurzenia się w dźwięki.

Monika: Tak naprawdę, to naszą muzykę trudno jest jednoznacznie zaklasyfikować do jednego gatunku muzycznego. Są w niej elementy rocku progresywnego, romantyczne rockowe ballady oraz klimaty rodem ze wspomnianego przez Ciebie Space Rocku. Osobiście uważam, że stworzyliśmy nowy gatunek muzyczny, który nazwałam – Science Rock – ponieważ teksty piosenek opowiadają, z założenia, o naukowych zagadnieniach.

Trzeba przyznać, że Jesteście dość oryginalną kapelą. Wyrobiliście sobie swój image, macie charakterystycznego bohatera i…. dokończcie zdanie.

Już od pierwszej płyty wyrobiliśmy sobie swój własny, rozpoznawalny styl muzyczny. Słuchając   obecnie powstałych zespołów, zupełnie nie wiadomo, czy kolejne piosenki lecące w radiu są od tego samego zespołu czy innego, ponieważ mało ma swój styl, rozpoznawalny już po kilku dźwiękach. Uważam że, na tle wielu innych kapel, my brzmimy zupełnie inaczej i bardzo oryginalnie.

Wróćmy do płyty. Od czego się zaczęło? I wreszcie kto wpadł na pomysł świnki?

Patrząc wstecz tak naprawdę teraz zdaję sobie sprawę, że cały proces dość podświadomie zaczął się parę lat temu. Ponownie wziąłem do ręki gitarę. Ręce powoli przypominały sobie jak się gra.  Razem z Moniką graliśmy wspólnie różne rzeczy dla zabawy. Na jednym z takich domowych Jam Session powstał pierwowzór ,,Dark Quark of Space”. Utwór  przez pewien czas ewaluował, dodawałem kolejne ścieżki instrumentalne, Monika wymyślała ścieżki wokalne i tekst. Po paru miesiącach takiego luźnego podejścia do grania, komponowania i ogólnie zabawy muzyką, powstał pomysł aby nagrać tę piosenkę w studiu. Po paru kolejnych dniach pomyśleliśmy, że może by zrobić całą muzyczną opowieść. Aczkolwiek w zamyśle było nagranie albumu tak naprawdę dla siebie (no i może nielicznego grona rodziny i znajomych). Zaczęliśmy w listopadzie 2022. Najpierw powstał pomysł na całość płyty– wedle starej szkoły – album ma być zamkniętą opowieścią. Potem powstały tytuły piosenek. Następnie według tytułów powstała muzyka, a słuchając jej, Monika wymyślała teksty i partie wokalne. Kiedy mieliśmy szkice wszystkich piosenek, przyszła pora na realizację. Oficjalne wydanie zaplanowaliśmy na grudzień 2023. Był to wtedy odległy termin ale był czas na to, aby zrobić wszystko tak jak chcieliśmy, pomysły dojrzały, okrzepły i nabrały finalnego kształtu. Zgrało się to właśnie z grudniem 2023 roku.

Na pomysł Prosiaczka wpadł Adam, ja wymyśliłam jego różowy kolor. Docelowy wygląd Prosiaczka stworzył Tadeusz Kuczyński. Opowiedzieliśmy mu jakie cechy i charakter powinien mieć i … reszta to jego dzieło. Mama Adama zrobiła nam maskotkę według wyglądu Prosiaczka na okładce płyty. Najciekawsze jest to, że okładka z Prosiaczkiem powstała wcześniej niż piosenki do płyty 😉

Chcecie się wyróżnić jako kapela? Czy ta łatka space rocka Wam przeszkadza? Wiecie, recenzenci lubią jakieś odniesienia, porównania…

Pomimo, iż zasugerowaliśmy nazwę naszego stylu muzycznego na płycie. jako  space rock, to nie wszyscy uważają, ze nasze piosenki są utrzymane właśnie w tym stylu. Wielu dziennikarzy porównuje nas ze znanymi  zespołami z nurtu  rocku progresywnego, rocku alternatywnego, a nawet do popu (piosenka Dark Quark Of Space). Uważam, że porównywanie jest naturalną przypadłością każdego człowieka i nie należy się tym przejmować, tylko robić to co gra w duszy. 

Odnośnie recenzji. O swojej się nie wypowiem, bo to już zostawię Wam, jednak zbieracie dość pochlebne oceny Waszego albumu. Jak Wam z tym jest? Dodaje to skrzydeł?

Jest nam ogromnie miło czytać pochlebne recenzje i oczywiście dodaje to skrzydeł, jednak dobrze dowiedzieć się również o swoich mankamentach, bo to daje motywacje do dalszej pracy nad sobą.

O czym są teksty Piglets Deep Forest?

Jako, że panowie uważają, ze tylko ja wiem o czym śpiewam (śmiech) to ja się wypowiem na ten temat. Teksty piosenek są przemyślane pod kątem uzyskania wieloznaczeniowości tekstu. Pozornie są tylko naukowym tekstem, popularyzacyjnym energetykę jądrową (rozszczepienie jądrowe, rola moderatora w reaktorze czy informacje o paliwie jądrowym), ale chciałam im jeszcze nadać kontekst ludzki. Tak właśnie Mały Kwark Energii rodzi się, nie w zwykłym domu, a w reaktorze jądrowym (Nuclear Startup). Gdy jest zmęczony, potrzebuje paliwa dla pozytywnej energii (More Nuclear Fuel). Dorastając  ma problemy wychowawcze, tak jak każdy nastolatek i potrzebuje moderatora dla swojego zachowania (I Need Moderator). Kolejno przechodzi wiele przemian w swoim życiu (My Energy Transformation), zakochuje się (I’ll Keep You Warm), a na końcu Ziemskiej drogi odchodzi w nieskończony Kosmos (My Journey Into The Space).

Gdzie będzie można Was zobaczyć w najbliższym czasie?

Zachęcamy do oglądania naszego kanału na YT, gdzie sukcesywnie wstawiamy wizualizację lub teledyski do naszych piosenek, a ponieważ jesteśmy z Warszawy i okolic zapewne tu będzie skupiać się nasza aktywność… a w przyszłości zobaczymy…

Ciekawią mnie Wasze inspiracje. Czego lubicie słuchać prywatnie?

Wszystko zależy od nastroju, ale głównie Rock & Roll w najróżniejszych wydaniach. Od Chucka Berry’ego czy Elvisa, przez Bruce’a Springsteena po AC/DC, Metallica czy Rammstein.

Ja mam podobnie jak Andrzej, w zależności czy piosenki mają mnie rozweselić czy wprowadzić w melancholijny nastrój.  Czasami,  trzeba też dodać sobie pozytywnej energii, wtedy słucham naszej płyty 😉

Bardzo lubię słuchać przeróżnych kapel w tym bardzo niszowych by czerpać inspirację. Przykładowo, po przesłuchaniu kapel rockowych, progresywnych z lat 60, 70 (wtedy jeszcze nikt nie wymyślił obecnej kategoryzacji muzyki 😉 ) zacząłem odkrywać motywy w utworach współczesnych.

Jak byliście dziećmi to słuchaliście muzyki? Jeśli tak to czego?

Muzyka to całe moje życie, bo nie wyobrażam sobie egzystencji bez niej…Słuchałam często Kate Bush, Enya czy  Nightwish i uważam, że to przełożyło się na mój sposób śpiewania.

Andrzej: Zależy w jakim wieku, bo w przedszkolu, to nie pamiętam [smiech]Zresztą to było tak dawno, że kto by tam pamiętał jakieś Smokie, Suzie Quattro, Kiss czy Black Sabbath

Po wczesno-podstawówkowym słuchaniem „czego-bądź” przyszedł czas na bardziej świadomy dobór repertuaru. Na początku był to polski rock (IRA, Perfect, Golden Life (Midnight Flowers), klasyka rocka (Hendrix, Rolling Stones, Metallica, Iron Maiden, Deep Purple, Nazareth …. ojjj nie ma miejsca nawymienianie wszystkich 🙂 ), różne odcienie metalu, rocka progresywnego, poezji śpiewanej, muzyki instrumentalnej, psychodelicznej, muzyki elektronicznej … klasyki …. do tej pory lubię czerpać inspirację z różnych źródeł.

Były jakieś kapele projekty przed Piglets? Co robiliście zanim powstał ten zespół?

Ostatnie 10 lat tylko zespoły „garażowe”.

To mój pierwszy zespół.  Wcześniej uczyłam się śpiewu, ale chciałam śpiewać tylko dla siebie…   Adam mnie przekonał do wspólnego projektu 🙂

Były [śmiech] Nazwy nic nikomu nie powiedzą bo kariery wielkiej nie zrobiliśmy 😉 ale ważna była radość z gry i zdobywanie doświadczenia 🙂

Często gracie między koncertami? Jak często są próby? Wpadają na nie znajomi czy to zamknięta przestrzeń tylko dla Was?

Próby mamy raz w tygodniu, jeśli mamy zagrać na żywo, to kilka razy w tygodniu. Są one zamknięte, ale ja osobiście lubię śpiewać dla znajomych… a nawet jak jestem sama 🙂

Opowiedzcie coś o sobie. Jacy Jesteście? Jako ludzie?

Fajni!  [smiech]

Ja jestem poważnym naukowcem, który potrzebuje odskoczni od naukowego świata w artystycznym świecie dźwięków.

Źle się mówi o sobie 🙂 Podobnie jak Monika, muzyka przenosi w inny świat, inny wymiar. To potrzebne aby móc mieć obraz świata z różnych perspektyw.

Czego Wam życzyć?

Równego grania, niezrywających się strun i silnego kręgosłupa do dźwigania wiosła!

Żebyśmy nigdy nie stracili poczucia radości z tworzenia muzyki!

Czego życzyć ? Niekończących się pomysłów, niewyczerpanej radości, daru bi-lokacji oraz dłuższej doby [smiech]

CATEGORIES
TAGS
Share This