SCARLET ,,Circles of Bones” na kasecie!

Jak widać kasety wracają do łask! I to w całkiem świeżym, jednak w retro stylu! Jak to możliwe? Połączyć stare z nowym? Jak widać można! Zobaczcie poniżej.

Sięgajcie po walkmany i magnetofony!

Album dostępny również na płycie CD. Jego recenzję przedstawiałem już na portalu, jednak dla tych, którzy jeszcze nie czytali prezentuję raz jeszcze!

Poleciał pierwszy numer ,,Big Fat Downplay”. Wątpliwości zaczęły się rozwiewać. Dobry riff, mocny, absolutnie nie zajeżdżający metalem. Chyba się nie pomyliłem z tym grungem, bo numer bardziej wchodzi w taką stylistykę. Jednak drugi kawałek ,,RGRT” to już mnie rozłożył. Nie wiem co inspirowało Panów, ale jeżeli Alice In Chains to ja nie mam pytań! Ba, jeżeli ten zespół Ich inspirował to już mnie kupili! Nie chodzi tutaj o jakiekolwiek porównania, ale o styl i precyzje w tym numerze! Jest niesamowity klimat, ciężar gitar i walcowość Alicji. Panowie szacun! To komplement i zachęta dla fanów amerykańskiego brzmienia. Powiem, że aż zatęskniłem za swoją młodością! Dla niewtajemniczonych byłem grungem, słuchałem grunge,u i dla mnie to scena kultowa! Jednak odłóżmy wspominki bo wszak to recenzja ,,Circle Of Bones”. Wjeżdza ,,Melt” bardzo dobry numer, lekko stonowany, dopełniony świetną solówką. I rodzi się moje pytanie… Naprawdę mam tak dobrą kapele na moim odsłuchu? Zanim odpowiem to słucham ,,Rusted Sound”. I znów nie mogę oprzeć się skojarzeniom z najlepszymi. Tym razem na myśl przychodzi Soundgarden. Myślę sobie, że zaraz zespół zrobi mi krzywdę, że znów te odniesienia. Jednak to znów komplement, bo czerpać od najlepszych to jedno a grać tak dobrze jak najlepsi to już umiejętność! ,,6FT” to dalsza podróż z zespołem w ich mocne, lekko mroczne klimaty, gdzie mocna basowa ściana dźwięku jest muskana przez przenikające gitary, które w pewnym momencie zaatakują i zamkną numer tak, że ciarki przechodzą. I wreszcie wyczekiwany ,,Circle Of Bones”. Chyba rozumiem wybór numeru na reprezentanta! Bardzo dobrze reprezentuje zespół i współgra z okładką płyty, która mrocznie acz lekko uwodząco kusi, aby zajrzeć do środka. I po ciężkim riffie przechodzimy do akustycznego czarowania na ,,Will”. Znów się narażę odniesieniem, bo do tej pory tak umiał czarować mnie Stone Temple Pilots a Panowie z tego bandu potrafią to robić po mistrzowsku… Hm, SCARLET chyba dopiszę sobie do tej listy czarodziei. Na pewno ten numer. Tak samo ,,Frame”. Trochę w podobnym stylu do swojego poprzednika i umiejętności kolegów zza wielkiej wody. Jednak chłopaki z SCARLET wykręcają w tym kawałku bardzo ciekawe, zaskakujące przejścia pomiędzy poszczególnymi fragmentami numeru, pokazując swój styl. Przedostatni ,,My Cradle” to mocne tąpnięcie, bardzo mocne! Te gitary potrafią. Jest ciężar, agresywne zagranie, dobitny riff. Album kończy ,,Inside”. Kawałek podsumowujący wszystko, co na tej płycie najlepsze. Klimat, czarowanie dźwiękami gitar, umiejętności wokalne, świetną perkusję.

Podsumowując SCARLET to zespół założony w 1999 roku w Suonenjoki. Po kilku latach pracy z przerwą trwającą ponad dekadę w 2022 roku wypuszczają ten krążek. I udowadniają nim, że można Ich nazwać autentycznie brzmiącym, grunge,owym zespołem, choć Finlandia to nie Seattle. Jednak brzmienie tego krążka zostawia totalnie dobrą muzykę, która do tej sceny wpisuje się wyśmienicie! Mnie kupili. Polecam ten album każdemu miłośnikowi sceny grunge. Jego autentyczność mówi sama za siebie.

Tutaj kupisz kasetę Scarlet MC

CATEGORIES
TAGS
Share This